Koziczyn-Steinbockwerk
Monety Paula Steinbocka
Francuscy jeńcy wojenni w Fabryce Celulozy Paula Steinbocka
Obóz Jeniecki Lager 402 Steinbockwerk
Nowy artykuł 13.08.2019
Jeńcy wojenni zostali schwytani pod koniec maja 1940 roku.Zostali przewiezieni wagonem dla bydła do Fürstenberg nach Oder (Przybrzeg) Stallag IIIB. Tam zostali zdezynfekowani stracili ostatnie wspomnienia o swoich rodzinach i rzeczach które zabrali ze sobą-ogolili im głowy.
Na początku roku 1941 przybyła liczna grupa 91 jeńców francuzkich .Jeńcy mieszkali w barakach przy fabryce, a niemieccy żołnierze mieszkali w budynkach na wzgórzu. Pierwsze racje żywnościowe były bardzo słabe 1000-1350 kalorii- zupę robili na wodzie z rzeki Pliszki. Łóżka były 2 piętrowe, przy stole zasiadali po 7 osób. Latem zbierali dzikie truskawki i jagody w pobliskim lesie. Co miesiąc dostawali paczki od Czerwonego Krzyża , a w nim znajdowały się leki przeciwbolowe, syropy na kaszel, bandaże, czasami dostawali także perfumy. 49 jeńców pracowało w fabryce papieru, 8 pracowało jako drwale w pobliskim lesie, 9 jeńców pracowało dla rodziny Senfft von Pilsach (2 z nich przy produkcji piwa w Siersku), reszta jeżdziła na pracę do gospodarstw rolnych w Uradzie w tym często do Pana Marcela Marnef. Niemieccy pracownicy z fabryki papieru byli bardzo mili dla jeńców często dawano im czekoladę, owocę i inne smakołyki. Koniec roku 1944 przyniósł chłód i dużo śniegu. Wielu uchodźców przybyło ze wschodu, którzy nawet byli zakwaterowani w pomieszczeniach fabrycznych. Jęńcy już wiedzieli że się zbliża front sowiecki. Ostatnie święta Bożego Narodzenia świętowali z wielkim podekscytowaniem i mieli nadzieję na szybki powrót do domu. Był rok 1945 , pod koniec stycznia przyszedł rozkaz dla jeńców wojennych aby przygotować się do ewakuacji. 1 Lutego 1945 roku chcieli wyruszyć o 5 rano z 11 towarzyszami , ale pomyśleli jednak żeby lepiej poczekać na Rosjan. Już nikt nie palił w kotłowni bo zaczeli niemieccy żołnieze się wycofywać.Jeńcy wojenni przeniesli się do koszar.Część jeńców ukryła się w lesie.Kapral rosjanin krzyknał w lesie- „Wyjdzie Rosjanie są tutaj”.Później jeńcy żałowali,że się odezwali. Rosyjscy żołnierze bardzo dobrze mówili po niemiecku. Łatwo było im wytłumaczyć gdzie znajduje się reszta towarzyszy.
W drodze powrotnej do fabryki jeńcy byli zaskoczeni widzać że cały las jest pełen Rosjan-wszyscy byli bardzo młodzi. To był pierwszy kontakt z żołnierzami rosyjskimi.Bardzo żałowali że ich poznali. Bo to czego doświadczyli poźniej nie jest narracyjne: polowanie na młode dziewczyny- gwałcone , skazanie na śmierć niektórych niemieckich mężczyzn, którzy naprawdę nie byli źli. Jęńcy , którzy czekali na Rosjan, nie mieli szczęścia. Johan Maubengen odebrał sobie życie, Hedi Appe oszalał a Brun Aldrin dostał strzał w tył głowy.Reszta jeńców wojennych została ewakuowana do Luckenwalde koło Berlina. W Luckenwalde zostali wyzwoleni przez Armię Czerwoną 22 Kwietnia 1945 roku.
Jeńcy wojenni zostali schwytani pod koniec maja 1940 roku.Zostali przewiezieni wagonem dla bydła do Fürstenberg nach Oder (Przybrzeg) Stallag IIIB. Tam zostali zdezynfekowani stracili ostatnie wspomnienia o swoich rodzinach i rzeczach które zabrali ze sobą-ogolili im głowy.
Na początku roku 1941 przybyła liczna grupa 91 jeńców francuzkich .Jeńcy mieszkali w barakach przy fabryce, a niemieccy żołnierze mieszkali w budynkach na wzgórzu. Pierwsze racje żywnościowe były bardzo słabe 1000-1350 kalorii- zupę robili na wodzie z rzeki Pliszki. Łóżka były 2 piętrowe, przy stole zasiadali po 7 osób. Latem zbierali dzikie truskawki i jagody w pobliskim lesie. Co miesiąc dostawali paczki od Czerwonego Krzyża , a w nim znajdowały się leki przeciwbolowe, syropy na kaszel, bandaże, czasami dostawali także perfumy. 49 jeńców pracowało w fabryce papieru, 8 pracowało jako drwale w pobliskim lesie, 9 jeńców pracowało dla rodziny Senfft von Pilsach (2 z nich przy produkcji piwa w Siersku), reszta jeżdziła na pracę do gospodarstw rolnych w Uradzie w tym często do Pana Marcela Marnef. Niemieccy pracownicy z fabryki papieru byli bardzo mili dla jeńców często dawano im czekoladę, owocę i inne smakołyki. Koniec roku 1944 przyniósł chłód i dużo śniegu. Wielu uchodźców przybyło ze wschodu, którzy nawet byli zakwaterowani w pomieszczeniach fabrycznych. Jęńcy już wiedzieli że się zbliża front sowiecki. Ostatnie święta Bożego Narodzenia świętowali z wielkim podekscytowaniem i mieli nadzieję na szybki powrót do domu. Był rok 1945 , pod koniec stycznia przyszedł rozkaz dla jeńców wojennych aby przygotować się do ewakuacji. 1 Lutego 1945 roku chcieli wyruszyć o 5 rano z 11 towarzyszami , ale pomyśleli jednak żeby lepiej poczekać na Rosjan. Już nikt nie palił w kotłowni bo zaczeli niemieccy żołnieze się wycofywać.Jeńcy wojenni przeniesli się do koszar.Część jeńców ukryła się w lesie.Kapral rosjanin krzyknał w lesie- „Wyjdzie Rosjanie są tutaj”.Później jeńcy żałowali,że się odezwali. Rosyjscy żołnierze bardzo dobrze mówili po niemiecku. Łatwo było im wytłumaczyć gdzie znajduje się reszta towarzyszy.
W drodze powrotnej do fabryki jeńcy byli zaskoczeni widzać że cały las jest pełen Rosjan-wszyscy byli bardzo młodzi. To był pierwszy kontakt z żołnierzami rosyjskimi.Bardzo żałowali że ich poznali. Bo to czego doświadczyli poźniej nie jest narracyjne: polowanie na młode dziewczyny- gwałcone , skazanie na śmierć niektórych niemieckich mężczyzn, którzy naprawdę nie byli źli. Jęńcy , którzy czekali na Rosjan, nie mieli szczęścia. Johan Maubengen odebrał sobie życie, Hedi Appe oszalał a Brun Aldrin dostał strzał w tył głowy.Reszta jeńców wojennych została ewakuowana do Luckenwalde koło Berlina. W Luckenwalde zostali wyzwoleni przez Armię Czerwoną 22 Kwietnia 1945 roku.